Znasz Janka Bosco? Powiem Ci coś o Nim.
Janek Bosco to Ksiądz Maciej, który żongluje na placu w Turynie czterema piłeczkami zbierając wokół siebie gromadkę dzieci.
Janek Bosco to Paulinka, która gra z chłopcami ulicy w Ugandzie w koszykówkę.
Janek Bosco to Adam, który uczy peruwiańskich chłopców jak robić salta.
Janek Bosco to Wiola, która codziennie obdarowuje dziewczynki z sierocińca potokiem buziaczków.
Janek Bosco to Ksiądz Roman, który przebrany za św. Mikołaja śpiewa pastorałki na spotkaniu dla wolontariuszy.
Janek Bosco to Monika, która każdego dnia modli się za dziewczynki z City od hope.
Janek Bosco to Bartek, który w Ugandzie tworzy dla chłopców drużynę harcerską.
Jankiem Bosco staram się być ja kiedy wyginam się w rytm zambijskich piosenek razem z dziewczynkami.
Janek Bosco to Ksiądz Maciej, który żongluje na placu w Turynie czterema piłeczkami zbierając wokół siebie gromadkę dzieci.
Janek Bosco to Paulinka, która gra z chłopcami ulicy w Ugandzie w koszykówkę.
Janek Bosco to Adam, który uczy peruwiańskich chłopców jak robić salta.
Janek Bosco to Wiola, która codziennie obdarowuje dziewczynki z sierocińca potokiem buziaczków.
Janek Bosco to Ksiądz Roman, który przebrany za św. Mikołaja śpiewa pastorałki na spotkaniu dla wolontariuszy.
Janek Bosco to Monika, która każdego dnia modli się za dziewczynki z City od hope.
Janek Bosco to Bartek, który w Ugandzie tworzy dla chłopców drużynę harcerską.
Jankiem Bosco staram się być ja kiedy wyginam się w rytm zambijskich piosenek razem z dziewczynkami.
Janek Bosco był również wynajęty przez Pana Boga. Chodził po linie, żonglował, robił magiczne sztuczki. Wszystko to, aby zdobyć sympatię dzieci i młodzieży, aby przemycać im Jezusa. Próbujemy działać tak jak On.
Ta misja jest dla moich dziewczynek. Potrzebna, abym uczyła je pisać, czytać i liczyć. Potrzebna, aby opatrywać im rany i przytulać je najczulej jak potrafię. Potrzebna, aby malować im księżniczki i tańczyć z nimi w rytm zambijskich piosenek.
Czyżby na pewno?
Pisać, czytać i liczyć prędzej czy później nauczą się w szkole. Moje przytulanie, lub naklejony plaster i tak nie wyleczy całkowicie ran przeszłości. Papierowe księżniczki mimo pierwszego zachwytu leżą już pogniecione w koncie. Moje ciało i tak nie czuje muzyki tak jak ciało dziewięcioletniej Tawandy.
Wszystko opisane powyżej to jedynie środki. Ta misja jest potrzebna, abyśmy spotkały się razem w niebie.
Twoja misja to przemycać tym biednym dzieciom Boga tak tylko jak potrafisz i jak dyktuje Ci serce a resztę dokona sam Bóg. Jestem zachwycona twoja determinacją ze mimo choroby jesteś pełna entuziazmu i milosci błogosławie cię i całuję. Mama
OdpowiedzUsuń